Deszczowy wrzesień nie pozwolił nam wyjść w teren i zrealizować pierwsze zadanie. Dopiero 2 października pogoda poprawiła się na tyle, że mogliśmy wybrać się do rezerwatu „Ostrzyca Proboszczowicka”. Przed zimą należałoby wyczyścić paśnik z zalegającego stęchłego siana oraz resztek  niedojedzonych warzyw i owoców. 

 1

Do pracy przygotowaliśmy się porządnie. Wzięliśmy ze sobą wapno sypkie i w płynie, rękawiczki, a nawet maseczki.

2

Pracę rozpoczęliśmy od wyrzucenia zalegającego siana i wyczyszczenia korytka na warzywa.

 3

Następnie wymalowaliśmy korytko wapnem aby zniszczyć bakterie chorobotwórcze i gnilne, a wokół paśnika rozsypaliśmy wapno, uzyskując ten sam efekt.

5

6

Na koniec pamiątkowe zdjęcie przed tablicą informującą o naszym przepięknym miejscu. Miejscowość nasza leży na Pogórzu Kaczawskim. Paśnik znajduje się na trasie żółtego szlaku, szlaku wygasłych wulkanów, więc każdy, kto wędruje na Ostrzycę przechodzi obok paśnika. Wielokrotnie widzieliśmy, jak turyści zatrzymują się, by przeczytać tablicę informacyjną zawieszoną na paśniku. Tablica informuje, że paśnik został wykonany przez uczniów naszej szkoły wraz z myśliwymi z Koła Łowieckiego ”Cyranka”. Słyszy się potem przeróżne pozytywne opinie na temat takiej działalności młodzieży.

 7

 

W drodze powrotnej naszą uwagę zwróciły porażone kasztanowce. Postanowiliśmy w tym roku posadzić kasztany i pozyskać w ten sposób sadzonki, które następnie rozdamy do innych szkół lub zainicjujemy „wielką akcje sadzenia kasztanowców”.

 8


0 komentarzy

Dodaj komentarz