W naszej miejscowości są ogródki działkowe. Każdy po około 7 arów. Są ludzie, którzy z różnych powodów nie chcą lub nie mogą na nich pracować, więc działki przez cały rok pozostają w stanie dzikim. Bardzo to się nie podoba pozostałym użytkownikom działek, ponieważ chwasty rosnące na tych nieużytkach powodują zachwaszczenie sąsiednich działek.  My w tym roku postanowiliśmy pomóc jednym i drugim użytkownikom działek.

 1

Wpadliśmy bowiem na pomysł, aby wynająć nieużywaną działkę na około dwa lata i zasadzić na niej kasztany.  Jeśli się uda, będziemy mieli swoje sadzonki kasztanowca i może w ten sposób przyczynimy się do zachowania tego gatunku. Jest on bowiem bardzo mocno zaatakowany przez szrotówka kasztanowiaczka  i może wyginąć całkowicie.

 2

W tym celu poprosiliśmy o pomoc jednego z mieszkańców naszej wsi, aby zaorał nam wskazaną działkę.

 3

Następnie przystąpiliśmy  do sadzenia kasztanów, które wcześniej zebrali uczniowie naszej szkoły.  Praca okazała się ciężka, ale pouczająca.

Obserwujący nas mieszkańcy pochwalili pomysł.

 4 5

Naszej pracy przyglądali się nie tylko działkowcy. Zdziwione nagłą aktywnością ludzi na tym terenie szpaki krążyły dookoła czekając, aż sobie pójdziemy.

 6

Podczas pracy w polu zauważyliśmy małą jaszczurkę, która została przebudzona i wyrzucona na powierzchnię ze swojej bezpiecznej norki. Jesteśmy przekonani, że pozostawiona w spokoju zdąży jeszcze schować się przed zimą.

7

Tradycją naszych działań stało się kończenie pracy ogniskiem. Tym razem mogliśmy skorzystać z gościny  pani, która sąsiaduje z „ naszą” już teraz działką.

 8

Przyjdziemy tu na wiosnę, zobaczyć co wyrosło na naszej plantacji kasztanów.


0 komentarzy

Dodaj komentarz